Motoryzacja jest naszą wspólną pasją. Miłość do samochodów przejęły od nas również dzieciaki. Syn i córka częściej wybierają w zabawie samochodziki, niż jakiekolwiek inne atrakcje.
Ponieważ aktualnie chorujemy, postanowiłam dla szkrabów, właściwie to z ich pomocą, przygotować niespodziankę. Niespodziankę oczywiście z motoryzacją związaną. Stworzyliśmy – wspólnymi siłami – myjnię samochodową.
Do jej stworzenia wykorzystaliśmy wszystko to, co pod ręką akurat znaleźliśmy.
Przemyśleliśmy dokładnie kolejne etapy mycia w tworzonym przez nas kartonowym budynku, opracowaliśmy cennik. Przyznać muszę, że dosyć abstrakcyjny, bo za mycie zapłaci się u nas zaledwie 10 zł, za nabłyszczenie – 15, zaś polerowanie lakieru samochodowego to koszt zaledwie 20 zł. Przyznacie, że ceny korzystne, ale to dzieciaki same wszystko wymyślały.
Zakasaliśmy rękawy, wszystko w całość połączyliśmy, by po chwili móc się dobrze bawić.
To co znajdą się chętni, by u nas swój wóz do porządku doprowadzić?
Rewelacja! Bardzo spodobał mi się Wasz pomysł. Z pewnością spróbuję podobną stworzyć z moim synkiem.